Katmandu (Kathmandu)
Stolica Nepalu, Katmandu (kaʈʰmaɳˈɖu) leży na wysokości ok. 1400 m. Położone jest w szerokiej kotlinie, otoczonej pasmami górskimi Doliny Katmandu, co przez wieki sprzyjało izolacji i pozwoliło zachować unikalną kulturę. Historia miasta sięga II wieku, będącego politycznym centrum ludu Newar zamieszkującego region Himalajów. Współcześnie jeden z najszybciej rozwijających się obszarów metropolitalnych w Azji Południowej, ważny ośrodek przemysłowy i handlowy. Populacja sąsiadujących ze sobą dystryktów Kathmandu, Lalitpur (Patan) i Bhaktapur liczy ok. 3 miliony mieszkańców.
Dolina Katmandu została poważnie ucierpiała w wyniku trzęsienia ziemi z 2015 r. Zginęło wówczas blisko 9 tysięcy osób, a tysiące budowli – od pałaców i świątyń po skromne domy – legło w ruinie. Centrum miasta wraz z licznymi zabytkami zostało podniesione z gruzów po niszczącym kataklizmie. Turystyka odgrywa ważną rolę w gospodarce, a odbudowane miasto jest bramą do najwyższego pasma górskiego.
Wizytówką Katmandu jest Plac Królewski (Hanuman Dhoka) usytuowany przy Durbar Square, czyli „miejscu pałaców”. Kompleks 50 świątyń i kapliczek starego miasta reprezentuje cztery królestwa (Kantipur, Lalitpur, Bhaktapur, Kirtipur). Czas zatrzymał się kilkaset lat temu, większość zabytków zbudowano między XII a XVIII stuleciem. Po zjednoczeniu kraju przez Prithvi Narayan Shaha w XVIII wieku Katmandu stało się całego Nepalu, a plac zyskał rangę centrum politycznego nowego królestwa. W 1979 r. kompleks wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Starożytny szlak handlowy łączący Indie z Tybetem przebiegał przez Katmandu. Szlak handlowy niósł ze sobą nie tylko towary – sól, wełnę, przyprawy czy złoto – lecz także idee, wierzenia i rytuały. Umożliwił połączenie tradycji artystycznych i architektonicznych wielu kultur z lokalną sztuką i architekturą. W mieście powstało wiele świątyń w stylach pagody, hinduskim, a także rozwinęła się architektura newarska z charakterystycznymi dachami i zdobieniami, a także misternie rzeźbionymi elewacjami. Nazwa miasta wywodzi się od drewnianej świątyni Kasthamandap („Dom z drewna”), wzniesionej w 1596 r. z jednego pnia drzewa sal, która stała niegdyś na Durbar Square. Od tej budowli pochodzi nie tylko nazwa metropolii, ale i całej doliny.
Na kształt i specyfikę miejskiej zabudowy przez wieki wpływały praktyki religijne hinduizmu i buddyzmu, plac uosabia kulturalne i religijne życie tutejszej ludności. W tle charakterystyczna świątynia Kala Bhairav, przedstawiająca gniewne wcielenie Śiwy. Figura, wyrzeźbiona z czarnego kamienia w XVII wieku, służyła dawniej jako „sąd pod gołym niebem” – mieszkańcy przysięgali przed obliczem bóstwa, wierząc, że fałszywe zeznanie sprowadzi na nich natychmiastową karę.
Pochodzący z połowy XVIII w. trzypiętrowy, bogato zdobiony czworobok – Pałac Kumari, czyli żywej bogini, uważanej za inkarnację bogini Taleju (Taledźu). Czczona zarówno przez buddystów, jak i hinduistów. Proces selekcji „bogini Kumari” z Katmandu jest bardzo rygorystyczny – kandydatka musi pochodzić z rodu Newarów, odznaczać się „doskonałymi” cechami fizycznymi, a podczas prób odwagi wykazać się opanowaniem wobec makabrycznych scen rytualnych. Obecnie tytuł posiada Trishna Shakya, siostra poprzedniej Kumari.
Wybierana do powyższej roli mała dziewczynka pojawia się w jednym z okiem w towarzystwie kapłanki-opiekunki. Po krótkiej audiencji, w trakcie której zabronione jest wykonywanie zdjęć, Kumari znika w murach pałacu. Zgodnie z wierzeniami dziecko traci swój szczególny status z chwilą pierwszej miesiączki. Uznaje się, że wówczas bogini opuszcza ciało, z czym wiąże się konieczność poszukiwania nowego wcielenia bóstwa.
Dynastia Malla (XII–XVIII w.) pozostawiła po sobie złoty okres rozkwitu sztuki, architektury i urbanistyki Katmandu. Ich panowanie zakończyło się wraz z ekspansją Prithvi Narayan Shaha z sąsiedniego Gorkha, który w 1768 r. zdobył miasto i zjednoczył rozdrobnione królestwa Doliny w ramach nowego państwa nepalskiego. Wśród licznych budynków centralnego kompleksu uwagę przykuwają pochodzące z połowy XV wieku świątynie i muzeum Mahendra oraz Taleju. Kompleks budowli z pałacem królewskim królów Malla i dynastii Shah gromadził władców do 1886 r., którzy przenieśli się wówczas do Pałacu Narayanhiti.
Europejski charakter ma neoklasycystyczna bryła Gaddi Baithak, pałacu wzniesionego na początku XX stulecia w miejscu kilku wcześniejszych zabytków. Budowla, zaprojektowana w białym, monumentalnym stylu nawiązującym do klasycyzmu i kolonialnej architektury Indii Brytyjskich, wyraźnie kontrastuje z otaczającymi ją pagodami i drewnianymi domami newarskimi. Jej powstanie związane było z otwarciem Nepalu na wpływy Zachodu po wiekach izolacji – władcy dynastii Rana, zafascynowani europejskim stylem życia, sprowadzali zagranicznych architektów i przenosili do Katmandu elementy architektury kolonialnej.
Wnętrza Gaddi Baithak wykorzystywano jako miejsce uroczystych audiencji i spotkań dyplomatycznych, gdzie przyjmowano posłów zagranicznych, w tym przedstawicieli Brytyjskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej. Pałac był też symbolem aspiracji Nepalu do wejścia w świat nowoczesnej polityki i dyplomacji. Zachowywał funkcję reprezentacyjną, a nie mieszkalną.
Świecki charakter ma także Pałac Narayanhiti. Rezydencja monarchów Królestwa Nepalu, zbudowaną na polecenie króla Mahendry. Miejsce masakry rodziny królewskiej – 1 czerwca 2001 r. książę Dipendra zabij dziewięciu członków dynastii, w tym swojego ojca – króla Birendrę, matkę – królową Aishwaryę, a także rodzeństwo i krewnych. Następnie próbował odebrać sobie życie, zmarł trzy dni później w szpitalu. Na tron wstąpił jego stryj Gyanendra, który nie posiadał społecznej legitymizacji i szybko utracił autorytet. Monarchię zniesiono po rewolucji w 2006 r., ostatni król opuścił kompleks dwa lata później.
Chaotyczny i rozkrzyczany Tamel (Thamel) najlepiej przemierzać w godzinach wieczornych. Dzielnica zawdzięcza swój charakter przemianom z lat 60. i 70. XX wieku, kiedy miasto stało się ważnym punktem na tzw. Hippie Trail. Do dzielnicy przyciągały orientalna egzotyka, tanie hotele i łatwy dostęp do produktów zakazanych w Europie i Ameryce. Krąży opowieść, że na Thamelu bywali Jimi Hendrix oraz członkowie The Beatles. Z czasem hipisowska aura ustąpiła miejsca turystyce masowej, a Thamel stał się wizytówką „komercyjnego Katmandu” – od sklepów ze sprzętem sportowym (z czego nie zdają sobie sprawy ich producenci), butików z rękodziełem i książkami podróżniczymi, po kawiarnie, bary i kluby. To także pierwsze miejsce, do którego trafiają himalaiści przed wyprawą – kompletując sprzęt lub spotykając się z przewodnikami.
Na dużych placach Katmandu codziennie rozstawiają się stragany, które wypełniają przestrzeń kolorami i zapachem przypraw. Miejskie bazary oferują zróżnicowane pamiątki turystyczne, w tym figurki buddy, maski, noże kukri (charakterystyczna broń Gurkhów, symbol odwagi i tradycji wojskowych Nepalu), drewniane zwierzęta czy młynki modlitewne, które obok funkcji religijnej stały się jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli kraju.
Wejście do położonego na wzgórzu starożytnego kompleksu religijnego Swayambhunath. Tybetańska i sanskrycka nazwa tego miejsca oznacza „samoistnie powstały”. Wedle dolina Katmandu była niegdyś wypełniona wodą, a na jej tafli wyrósł cudowny lotos. Bodhisattwa Manjushri miał przeciąć wzgórza mieczem mądrości, osuszając dolinę i dając początek miastu. Na miejscu lotosu powstała stupa Swayambhunath, uważana za jedno z najświętszych miejsc buddyzmu tybetańskiego. Jej początki sięgają co najmniej V wieku, co czyni ją jednym z najstarszych sanktuariów w Nepalu.
Świątynia Małp nieprzypadkowo zawdzięcza swoją nazwę licznym przedstawicielom tychże. W mitologii hinduistycznej małpy towarzyszyły bogowi Hanumanowi, stąd ich obecność bywa tłumaczona także symbolicznie. Niektóre z przemykających zwierząt trudnią się rozbojem, odważnie wyrywając przedmioty z rąk zdezorientowanych turystów.
Kompleks składa się z wielu budynków, buddyjskich posągów, posążków oraz młynków modlitewnych. Wśród nich świątynia Shantipura, uznawana za „miejsce spokojnego życia”. Dom, do którego nikt nie może wchodzić utrzymywany w tajemnicy od niepamiętnych czasów. Według tradycji wewnątrz Shantipury miał się przed wiekami zamknąć w medytacji wielki jogin, który do dziś – niewidzialny – czuwa nad doliną.
Na szczycie stupa Swayambhunath, otoczona szeregiem mniejszych kapliczek. Wokół czuć woń kadzideł, słychać dzwonki i rytm szeptanych mantr i innych hipnotyzujących modlitw, a we wszystkie strony świata spoglądają wszystkowidzące oczy Buddy. Stąd też rozpościera się panorama metropolii.
Do najświętszych buddyjskich miejsc w Nepalu zalicza się także największą stupę w Nepalu – Bodnath (Bouddhanath). Są wątpliwości co do czasu jej powstania. Najstarsze źródła pisane wspominają o niej już w VII wieku, a obecny kształt uzyskała w czasach dynastii Licchavi. Wysoka na około 36 metrów, otoczona kręgami tarasów i setkami młynków modlitewnych, jest największą tego typu budowlą w Nepalu. Praktyka kora, czyli rytualnego okrążania stupy zgodnie z ruchem słońca, należy do codziennego krajobrazu Bodnath.
Świątynia Tamang położona na przeciwko wejścia do stupy. Kompleks przyciągająca zarówno pielgrzymów jak i turystów, którzy mogą obserwować oblicza religii wpływających na klimat miasta. Okolice stupy zamieszkane w większości przez Tybetańczyków (stąd określenie „Mały Tybet”). Dzielnica Bodnath stała się bowiem (po 1959 roku) schronieniem dla tysięcy uchodźców uciekających z Tybetu po chińskiej aneksji.
Tłumy, stragany, knajpki, restauracje. Miasto na każdym kroku kipi życiem, buzuje, przelewa się po szerszych i wąskich uliczkach. Wiele z nich dekoruje się flagami modlitewnymi, niekiedy rozbrzmiewają dźwięki mantry „Om Mani Padne Hum”.
Odmienny klimat charakteryzuje największą hinduistyczną świątynię w Nepalu, Paśupatinath. Wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO kompleks jest miejscem kultu Śiwy – wcielenia Paśupatiego, pana zwierząt, który uznawany jest także za boga destrukcji i odnowy. Do czasu sekularyzacji Nepalu kompleks był uznawany za siedzibę bóstwa. Paśupatinath pozostaje szczególnym, jedynym w kraju miejscem rytuału kremacji, łączonej z wiarą w reinkarnację (główna świątynia pozostaje niedostępna dla nie-hinduistów).
Wyznawcy religii kończą tu doczesną wędrówkę. Po skremowaniu ciała są palone na jednym z wielu stosów – ghatów (miejsce zależy od zamożności rodziny). Ciała układane są na specjalnej platformie, okrywane pomarańczowym całunem i ozdabiane wieńcami, najbliżsi krewni obmywają ciało w wodach Bagmati, a najstarszy syn zapala stos pogrzebowy, obchodząc go trzykrotnie z płonącą pochodnią. Spopielone prochy płyną do świętych wód Gangesu.
Położone nad rzeką Bagmati miejsca kremacji przyciągają wielu miejscowych, w różny sposób uczestniczących w tutejszych obrzędach. Rzeka pełni jednocześnie rolę wysypiska śmieci. Duchowość przenika się z trudną codziennością, a rytuały o tysiącletniej tradycji odbywają się w przestrzeni dotkniętej problemami współczesnej urbanizacji.
W Katmandu nie brakuje także azjatyckiej specyfiki w postaci pomysłowo skonstruowanej, fantazyjnej sieci elektrycznej. O dziwo wszystko działa, podobnie jak ruch drogowy, którego reguły mogą stanowić poważne wyzwanie dla Europejczyków (na pozór pozbawiony zasad, w praktyce rządzi się własną logiką, w której liczy się refleks, klakson i umiejętność ustąpienia w ostatniej chwili). Katmandu nie ma rozbudowanej komunikacji zbiorowej, a ulicami płyną rzeki taksówek, motorów i riksz, tworząc atmosferę nieustannego, ale funkcjonującego zgiełku.
W zróżnicowanym mieście można znaleźć także odrobinę zieleni. Neoklasycystyczny Ogród Marzeń (Garden of Dreams), znany również jako Ogród Sześciu Pór Roku. Jego nazwa nawiązywała do tradycyjnego nepalskiego podziału kalendarza na sześć sezonów, a każdej porze odpowiadał osobny pawilon. Oprócz nich fontanny, werandy, pergole, balustrady i dekoracyjne meble ogrodowe stanowią dorobek i wpływ europejskiej kultury.
Katmandu – tygiel kultur świata dalekiej Azji. Urzeka, zaskakuje, fascynuje. Na fotografii hinduscy wędrowni asceci – Sadhu (o twarzach pokrytych popiołem i wymalowanych wizerunkach bóstw), którzy za drobną opłatą pozują do zdjęć.
Himalaje – Everest trekking – link